Hej!
Dzisiaj nie mogłam tak trochę spać. Ale wiecie jak dużo udało mi się przemyśleć ?? Po 1 wiem, że ktoś z klasy naprawdę mnie dzisiaj niedawno wnerwił. Po 2 to jak wiecie Jula doszła w 4 klasie. I bardzo chce żebym ja i kilka jeszcze osób z klasy, które lubi się tam przenieśli. Ale po tej nocy rozmyśleń...
Ja się po prostu boję. Ściska mnie w gardle. Opuścić klasę, z którą byłam od zerówki? Teraz minęło około 6 lat licząc z zerówką od kiedy jesteśmy razem. Myślałam o nauczycielach ... Może i są denerwujący. Może większości z nich nie lubię (piszę o klasie) ale to nie zmienia faktu, że nawet gdy ktoś z mojej klasy odchodził
bo do 4 klasy jedni przychodzili drudzy odchodzili, czułam żal. A na raz opuścić całą klasę ?! To było by straszne. Myślałam, że nikt mi tam nie będzie dokuczał. Myślałam, że tamta szkoła jest taka sama. Nawet, że choć jedna (fajna mam nadzieję) nauczycielka się przeniesie ale nic. Zgasło i koniec. Wcześniej się zastanawiałam, myślałam o wielu rzeczach ale po 1 to jest szkoła sportowa po 2 nikogo oprócz Julki tam bym nie znała. I na tym zakończę temat. Do nast posta! Będą zdięcia!